Oto fragment pracy teoretycznej...
Trashion – co to takiego?
Dzisiejszy świat, który został trafnie okreslony „wyścigiem szczurów“ gdzie cywilizacja sieje spustoszenie na całym świecie, a ilość śmieci wzrasta każdego dnia w zastraszającym tępie ma na szczęście swoich sprzymierzeńców. Coraz więcej pojawia się organizacji propagujących ekologie i zdrowy tryb życia. Coraz większej ilości osób nie jest obojętny los naszej ziemi. Ekologia zyskała większy wymiar. Jużnie tylko za pomocą manifestacji, czy protestów walczymy z degradacją środowiska. Teraz coraz częściej ma to również odzwierciedlenie w sztuce.Pod nazwą trashion kryją się ubrania, buty, biżuteria wykonane z odpadów.
Prekursorką tego zjawiska jest Amerykanka Ann Wizer, która w 1990 roku przedstawiła kolekcje ubrań wykonanych z plastikowych odpadów.
Trashion to również idea ponownego wykorzystania ubrań, które zalegają w szafach każdej z nas. Na tej ideii opierają się tak wszędzie rozpowszechnionedzisiaj niemalże na całym świecie secoundhandy. Znane również pod pojęciem„ciuchlandów“, „lumpeksów“ czy „szperek“. Przecież lepiej jest wymienić
niepotrzebne nam rzeczy niż wyrzucać je do kosza. Zawsze znajdzie się osoba, która zobaczy potencjał w tym co my uznaliśmy już dawno za śmieć. Czasem wystarczy tylko dodać jakąś ozdobe bądź zwęzić lub skrucić daną rzecz by tchnąć w nią noweżycie. Takie wymiany stają się coraz bardziej modne. Na stronie www.uwolnijlacha.blogspot.pl można znaleźć informacje na temat spotkań organizowanych w wielu znanych miejscach na terenie Warszawy i nie tylko gdzie można przyjść i za darmo powymieniać się zawartością swoich szaf z innymi. Jest to zarówno świetny pomysł pod względem wymiany jak i również impreza towarzyskagdyż zazwyczaj każdy przynosi ze sobą jakiś smakołyk.
Trashion to również przeróbki rzeczy codziennego użytku. Lampy z wytłoczek na jajka, żyrandole z mieszadełek do kawy czy z długopisów, stolik ze starych płyt winylowych, to tylko pare możliwości.
Haldane Martin zaproponował, np: ekologiczne meble. Amerykański architekt Frank Gehry na początku lat siedemdziesiątych zaskoczyłwszystkich swoimi meblami z tektury. Przeznaczone były one dla ludzi ubogich. Teraz jego prace są sprzedawane za tysiące dolarów. Równie atrakcyjne meble w przystępnych cenach dla każdego, można zakupić na stronie http://meble_z_tektury.republika.pl/ gdzie swoje prace sprzedaje nasz rodak Ryszard Sochacki – projektant z Kielc. Można nabyć u niego zarówno tekturową kanape, fotele, a na ramkach na zdjęcia kończąc. Izraelski projektant Yoav Kotik proponuje nam biżuterie z kapsli. Formy jegonaszyjników, branzoletek czy kolczyków potrafia zaskoczyć i oszołomić.
Kolejną osobą promującą trashion jest Mana Bernandes z Rio de Janeiro, którawyznaje zasadę, że co Tobie nie pasuje może ozdobić kogoś innego. Biżuterie wykonuje z butelek plastikowych, wykałaczek, spinek do włosów i kawałkówplastiku. Australijski artysta Mark Vaarwerk do stworzenia naszyjników, pierścionków i broszek używa plastikowych torebek, butelek po szamponach, sokach czy mleku.
O naszych domowych pupilach również nie zapomniano. Michael Youngproponuje nam ze śmieci domek dla ptaków. Podobnie zreszta jak japońska designerka Tomoko Azumi. Trzeba przyznać, że są one niestety mało praktyczne ale nie można im odmówić orginalności.Taryn Zychal wpadł na pomysł zrobienia ze starych, zniszczonych parasolek,dpięknych, niespotykanych w formie pelerynek dla psów.
Dzisiejszy świat, który został trafnie okreslony „wyścigiem szczurów“ gdzie cywilizacja sieje spustoszenie na całym świecie, a ilość śmieci wzrasta każdego dnia w zastraszającym tępie ma na szczęście swoich sprzymierzeńców. Coraz więcej pojawia się organizacji propagujących ekologie i zdrowy tryb życia. Coraz większej ilości osób nie jest obojętny los naszej ziemi. Ekologia zyskała większy wymiar. Jużnie tylko za pomocą manifestacji, czy protestów walczymy z degradacją środowiska. Teraz coraz częściej ma to również odzwierciedlenie w sztuce.Pod nazwą trashion kryją się ubrania, buty, biżuteria wykonane z odpadów.
Prekursorką tego zjawiska jest Amerykanka Ann Wizer, która w 1990 roku przedstawiła kolekcje ubrań wykonanych z plastikowych odpadów.
Trashion to również idea ponownego wykorzystania ubrań, które zalegają w szafach każdej z nas. Na tej ideii opierają się tak wszędzie rozpowszechnionedzisiaj niemalże na całym świecie secoundhandy. Znane również pod pojęciem„ciuchlandów“, „lumpeksów“ czy „szperek“. Przecież lepiej jest wymienić
niepotrzebne nam rzeczy niż wyrzucać je do kosza. Zawsze znajdzie się osoba, która zobaczy potencjał w tym co my uznaliśmy już dawno za śmieć. Czasem wystarczy tylko dodać jakąś ozdobe bądź zwęzić lub skrucić daną rzecz by tchnąć w nią noweżycie. Takie wymiany stają się coraz bardziej modne. Na stronie www.uwolnijlacha.blogspot.pl można znaleźć informacje na temat spotkań organizowanych w wielu znanych miejscach na terenie Warszawy i nie tylko gdzie można przyjść i za darmo powymieniać się zawartością swoich szaf z innymi. Jest to zarówno świetny pomysł pod względem wymiany jak i również impreza towarzyskagdyż zazwyczaj każdy przynosi ze sobą jakiś smakołyk.
Trashion to również przeróbki rzeczy codziennego użytku. Lampy z wytłoczek na jajka, żyrandole z mieszadełek do kawy czy z długopisów, stolik ze starych płyt winylowych, to tylko pare możliwości.
Haldane Martin zaproponował, np: ekologiczne meble. Amerykański architekt Frank Gehry na początku lat siedemdziesiątych zaskoczyłwszystkich swoimi meblami z tektury. Przeznaczone były one dla ludzi ubogich. Teraz jego prace są sprzedawane za tysiące dolarów. Równie atrakcyjne meble w przystępnych cenach dla każdego, można zakupić na stronie http://meble_z_tektury.republika.pl/ gdzie swoje prace sprzedaje nasz rodak Ryszard Sochacki – projektant z Kielc. Można nabyć u niego zarówno tekturową kanape, fotele, a na ramkach na zdjęcia kończąc. Izraelski projektant Yoav Kotik proponuje nam biżuterie z kapsli. Formy jegonaszyjników, branzoletek czy kolczyków potrafia zaskoczyć i oszołomić.
Kolejną osobą promującą trashion jest Mana Bernandes z Rio de Janeiro, którawyznaje zasadę, że co Tobie nie pasuje może ozdobić kogoś innego. Biżuterie wykonuje z butelek plastikowych, wykałaczek, spinek do włosów i kawałkówplastiku. Australijski artysta Mark Vaarwerk do stworzenia naszyjników, pierścionków i broszek używa plastikowych torebek, butelek po szamponach, sokach czy mleku.
O naszych domowych pupilach również nie zapomniano. Michael Youngproponuje nam ze śmieci domek dla ptaków. Podobnie zreszta jak japońska designerka Tomoko Azumi. Trzeba przyznać, że są one niestety mało praktyczne ale nie można im odmówić orginalności.Taryn Zychal wpadł na pomysł zrobienia ze starych, zniszczonych parasolek,dpięknych, niespotykanych w formie pelerynek dla psów.
Gerda Steiner i Jorg Lezlinger to para współpracująca od 1997r. Ich instalacje w stu procentach zmieniają znaczenie śmieci. Rozszczepione rośliny, kwiaty, fruwajace zwierzęta, mnóstwo kolorowych śmieci tworzy istny spektakl, który odbywa się zazwyczaj w muzeach, kościołach lub bibliotekach. Ich dzieła sprawiają, że oglądając je z zapartym tchem nie można się nadziwić, że są one stworzone ze śmieci, z tak niewdzięcznego materiału. Tchneli nowe życie w materiały, które już niejedna osoba
spisalaby na straty.
Oby każdy przed wyrzuceniem kolejnego worka śmieci zastanowił się czy czasem nie
warto przerobić odpadów by zdobiły one naszą ziemię, a nie ją zanieczyszczały. Kto
wie, może jeszcze nie jedna osoba zrobi światową karierę na odpadach?
spisalaby na straty.
Oby każdy przed wyrzuceniem kolejnego worka śmieci zastanowił się czy czasem nie
warto przerobić odpadów by zdobiły one naszą ziemię, a nie ją zanieczyszczały. Kto
wie, może jeszcze nie jedna osoba zrobi światową karierę na odpadach?
Na żywca prace tez zachwycały
OdpowiedzUsuń