Ziemia to miejsce naszego bytu. Jest to
dla nas oczywiste, a jednak człowiekowi najtrudniej jest zrozumieć
najprostsze kwestie z tym związane. Skoro Ziemia nas żywi to robi to
“samą sobą”, my – ludzie trawimy naszą planetę. Nie ma sensu też
rozróżnianie, kto za tym stoi? Jakie państwo? Jesteśmy jednością w swej
różnorodności, i odpowiedzialność spoczywa na wszystkich. Problem polega
na tym, że każdy szkodzi naturze w specyficzny dla siebie sposób .
Wynika to z różnych warunków naturalnych, różnej polityki państw. Stąd
też sam pomysł na plakat, ziemia przedstawiona w postaci ogryzka to
metafora tego do czego prowadzi człowiek, co w tej chwili robi.
Prowadzimy obecnie taki tryb życia, który prowadzi do zrobienia z naszej
Ziemi cuchnącego ogryzka – najprościej mówiąc śmiecia. Czyż nie można
zauważyć, że przestrzeń przeistacza się powoli w taki śmieć. Wystarczy
się rozejrzeć wokół siebie, ile śmieci nie posortowanych widziałeś, nie
wspominając już o “nielegalnych” wysypiskach w lasach, jak i masie
pozostawianej na ulicach. Dlatego zacznijmy zmieniać świat od siebie,
prosta utylizacja odpadów nie zajmuje dużo czasu, a może być pierwszym
krokiem do poważnych zmian.
Jak człowiek “pożera własną żywicielkę“? Trujemy ją. I to w sposób, który szkodzi również nam. Wycinając lasy , emitując spaliny, psujemy to co najcenniejsze – powietrze. Bo Ziemia to nie tylko to po czym stąpamy na co dzień, to również to czym oddychamy. Jest coraz mniej miejsc, w których jesteśmy w stanie oddychać pełną piersią. Przyzwyczajamy się do tego stanu żyjąc w biegu, w aglomeracjach, konurbacjach, a żeby zauważyć różnicę wystarczy przenieść się w dziewicze tereny, a nawet sama wieś pozwala zobaczyć (a właściwie poczuć) różnicę.
Możliwe że taki paradoks trudno przemawia do naszej myśli, ale spójrzmy na to bliżej. Wykorzystujemy wszystkie dobra, które Ziemia rodzi i robimy to albo w sposób dobry, albo zły. Eksploatacja dóbr naturalnych jest czymś nieuniknionym, jednak zauważmy że są źródła odnawialne energii, nie jest koniecznością zużywanie dóbr naturalnych, które są na wyczerpaniu. Taki żywioł jakim jest wiatr, jest powszechny, a nadal niedoceniany. Może po prostu jesteśmy zbyt leniwi by go wykorzystać? Skoro najbogatsze kraje stać na eko-technologie, to czemu nie są w stanie pomóc ich wdrożyć w miejscach niezasiedlonych np. Afryce, by później dostarczyć tę “zieloną energię” tam gdzie tylko to możliwe. Prawdą jest też fakt, iż wymaga to czasu. Ale nie oszukujmy się, jest to inwestycja na lata, mająca służyć ogółowi ludzkości. Nie bądźmy egoistami, zadbajmy o przyszłość!
Autorka pracy: Katarzyna KuzawskaJak człowiek “pożera własną żywicielkę“? Trujemy ją. I to w sposób, który szkodzi również nam. Wycinając lasy , emitując spaliny, psujemy to co najcenniejsze – powietrze. Bo Ziemia to nie tylko to po czym stąpamy na co dzień, to również to czym oddychamy. Jest coraz mniej miejsc, w których jesteśmy w stanie oddychać pełną piersią. Przyzwyczajamy się do tego stanu żyjąc w biegu, w aglomeracjach, konurbacjach, a żeby zauważyć różnicę wystarczy przenieść się w dziewicze tereny, a nawet sama wieś pozwala zobaczyć (a właściwie poczuć) różnicę.
Możliwe że taki paradoks trudno przemawia do naszej myśli, ale spójrzmy na to bliżej. Wykorzystujemy wszystkie dobra, które Ziemia rodzi i robimy to albo w sposób dobry, albo zły. Eksploatacja dóbr naturalnych jest czymś nieuniknionym, jednak zauważmy że są źródła odnawialne energii, nie jest koniecznością zużywanie dóbr naturalnych, które są na wyczerpaniu. Taki żywioł jakim jest wiatr, jest powszechny, a nadal niedoceniany. Może po prostu jesteśmy zbyt leniwi by go wykorzystać? Skoro najbogatsze kraje stać na eko-technologie, to czemu nie są w stanie pomóc ich wdrożyć w miejscach niezasiedlonych np. Afryce, by później dostarczyć tę “zieloną energię” tam gdzie tylko to możliwe. Prawdą jest też fakt, iż wymaga to czasu. Ale nie oszukujmy się, jest to inwestycja na lata, mająca służyć ogółowi ludzkości. Nie bądźmy egoistami, zadbajmy o przyszłość!
Kategoria pracy: Plakat
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz